Chcę narysować las, wychodzi mi morze – takimi słowami pan Józef Dzieran, malarz i rzeźbiarz z okolic Czaplinka, podkreśla swoją marynistyczną pasję.
Artysta urodził się w niemieckim Hildesheim, następnie przeprowadził się do Łodzi, skąd dalej powędrował do Ustki, gdzie służył w wojsku. 42 lata życia spędził na morzu jako marynarz pływający na kontenerowcach, tankowcach czy drobnicowcach. Zwiedził w ten sposób 6 z 7 kontynentów (wszystkie poza Australią).
Pasja do rzeźbienia rozpoczęła się od dłubania w kawałkach drewna i kory, a do malarstwa – z zawodowej i prywatnej fascynacji morzem. Ukończenie jednego obrazu z motywem morskim zajmuje panu Józefowi 15 minut. Inspiracje do swoich dzieł artysta czerpie z podziwu kobiecym pięknem, wykonuje też spersonalizowane prezenty, np. ze znakiem zodiaku.
Poza malarstwem i rzeźbiarstwem pan Józef pasjonuje się również dawną bronią, w szczególności rękojeściami. W wolnych chwilach na własny użytek produkuje wino – od owocu aż do finalnego produktu.