„Za moim lustrem znajduje się to wszystko, co w moim sercu. Tomik jest spięty pewną klamrą. Pierwszy wiersz kompletnie nieświadomie prorokuje pandemię. Jest o eboli, covidu jeszcze nie widać. Ostatni wiersz jest o Rosjanach, którzy w pamięci zachowali się jako wyzwoliciele. Jak wyzwalali, wiedzą ludzie z okolic Augustowa, Mazur, Śląska, że o Ziemiach Odzyskanych nie wspomnę. Wyrwą w tym tomiku jest wydany rok wcześniej „Dokonało się” – moja droga krzyżowa, która doczekała się 6 recenzji ,co jest całkiem dobrym wynikiem. Dlatego w tej książce pandemii nie ma. Są za to wiersze o śmierci psa, o naszych paraolimpijczykach, za które odbierałem nagrodę na Zamku Królewskim. II wojna światowa też się pojawia, bo to nasza historia, nie można przejść obok, jeśli się jest Polakiem i próbuje się pytać, jak ja bym się wówczas zachował” – tak pan Jerzy Fryckowski podsumowuje zawartość swojego najnowszego tomiku poetyckiego pt. „Zalustrze”, wydanego m.in. dzięki stypendium starosty słupskiego Pawła Lisowskiego.
Niebawem odbędzie się w słupskiej kluboksięgarni Cepelin promocja książki. Tam też będą dostępne egzemplarze najnowszego tomiku poetyckiego pana Jerzego.
——————————————————————–
Jerzy Fryckowski to urodzony w Gorzowie Wielkopolskim nauczyciel polonista z Dębnicy Kaszubskiej. Miłośnik psów i muzyki rockowej (przede wszystkim Deep Purple). Autor 17 tomików poetyckich, dwóch antologii poezji wigilijnej i pierwszej w Polsce antologii wierszy o ojcu. Tłumaczony na kilkanaście języków. Laureat nagrody im. Juliusza Słowackiego.